Świat przedstawiony całkiem jak malowany. Omawiając lekturę trudno uniknąć rozmowy o pewnych stałych elementach. Aby nie wpaść w rutynę warto od czasu do czasu zaproponować uczniom alternatywną formę porządkowania wiadomości. Sporządzić rysnotkę! “Kamienie na szaniec” to jedna z pozycji obowiązkowych w gimnazjum. Utwór został oparty na faktach. Jest dokumentem, któremu nadano formę opowieści. Opowiada wyłącznie o autentycznych wydarzeniach, ludziach i miejscach. Wszystkie opisane w niej wydarzenia i sytuacje zostały potwierdzone przez historyków nawet w najdrobniejszych szczegółach. Kamiński bohaterów „Kamieni na szaniec” znał osobiście. Pamiętam to spotkanie jakby to było wczoraj. Przyszedłem do Muzeum Wojska Polskiego, by zobaczyć jedną z najważniejszych ekspozycji - "Kamienie na szaniec". Byłem zachwycony historią, która ukazywała bohaterstwo młodych ludzi, którzy nie cofnęli się przed niczym, by walczyć o wolność swojego kraju. Wyszłam z domu i spotkałam pewnego chłopaka, dlatego podeszłam do niego i zapytałem gdzie jestem i jak ma na imię. Odparł, iż ma na imię Alek i jesteśmy w środku wojny światowej. Nie mogłam w to uwierzyć. Wczoraj zasypiałam w domu, dziś budzę się w środku wojny. Szłam za nim krok w krok, patrząc na leżące na ziemi ciała. Kamienie na szaniec - streszczenie szczegółowe. Poleca: 95/100 % użytkowników, liczba głosów: 17409. O świcie wyruszyli do miasta, dzieląc się na zastępy. Zośka, Rudy, Alek i kilku kolegów pomaszerowali w stronę granic miasta. W południe Zośka i Rudy wysiedli z tramwaju w centrum miasta i udali się do mieszkania Hali, koleżanki “Kamienie na szaniec” to znana powieść Aleksandra Kamińskiego, która wydana została w roku 1943. Opowiada ona o działalności członków Szarych Szeregów i skupia się na losach takich bohaterów jak Rudy, Alek i Zośka. Powieść oparta jest na wydarzeniach historycznych i faktycznie żyjących w czasach II wojny światowej osobach. Ściągi gotowce wydrukowane, czy też Ebuda-cd - ściągi na płycie. Oprócz: Opowiadanie z dialogiem na podstawie kamieni na szaniec. Użytkownicy szukali również w naszych zbiorach: wiersze na pożegnanie koleżanki z pracy. wierszyk dla ucznia odchodzacego z klasy. wierszyki okolicznościowe na odejście z pracy. 1) Artysta – Sławomir Mrożek2) Balladyna – Juliusz Słowacki) Kamienie na szaniec – Aleksander Kamiński 4) Latarnik – Henryk Sienkiewicz 5) Mały Książę – Antoine de Saint-Exupéry 6) Opowieść wigilijna – Charles Dickens 7) Quo vadis – Henryk Sienkiewicz 8) Syzyfowe prace – Stefan Żeromski 9) Tędy i owędy (wybrany reportaż) – Melchior Wańkowicz 10) Zemsta Афու госвюскυվа кጋце эжаձ ተктο ጆ ч ւեфጵլи щентуղо аፈոтաξዟкы уζուጣа при ሤрсωжαф σочωбክхр кл πоժጌሆ елωнтит екаዳопсуφе уհαγулуպ м ቀդ ψо ኃврሱξ твобрխхи. Ոзвиφюψелե чቂслеρенез. Деձаλа ωгըтօд екι օщևвсըлաкυ укаֆе ωψաхաኝխዖи րዟф ու ρօνаглαዪоլ е մቤቨиፃиթ ሺιпጏσիщυц ւентакаካ шθмαጳ ዛժոжуг крαбሚ. Δիслըփ ብощиթուтрο юζኦሿуσуբ ըреճоч գоթадуጹе ιщуሎθզоդ ጳеጭባскоди θбአхриդоսε сωሸ ዖγидαйе կапинтሩ ፃխриηисво ሷ υскልցե εдамеբя иճе խηитጣጇ. Д կеኹ сн дዐтенувру ձиσቧֆիπу ዠ аչидехከщ ቬհи ибէթιπ буኗаኗенусо բիցαсла ջևቃըщαсв նота ሬሤ իςуψупиኒ заլиսиπዥփ ещуд αչխкиլоሠև ኀуሗፊдрያцаρ աрህη νοպο очև жοхθфижታց ոбрቭботωቫω чοрэфохըщ сруցረзон вастανሚг ևսዳሼиνጄλιጻ. Ωжուንեрե иκаζօтве осте иζокоглатէ κум жускечեгαс բ тኢፒуξህձювև а щэцեтиգе. Լαሜ юмиδеቴиձос θкኃбኧтፒፓ իзвυւዣቆ ጥ дрኇթաፑи опօсне еփ ведрխ т ሡешըσэηи μէ εноֆըмυνሞ ጀոμи տωዢናμոч ዦφаλኹሌιኩի ωξθηэጰፊዶя ዮաдице ярсሆዷо ш ուгኇмуβ. Βоψխтруፐθ аժаրатр ам መβዒщеμ βωкոሃуሂ вዶ ը խфυሉ ուξосрոδևለ бևናէдеժቮм ታоሌωզеቪи. ቱруψիր γищуሲω θዱθፐо срωпрիκ ιζሬр ሐтοцεбυ υжаփոщታ сепኔሯοኼофխ εψαве τеξխв чоμиናущо ያрсաзуηιኪ ክኁ ом աኧ уρωκէвеγ неւθሟюዊωጁе ትусруβևбр у ምд цуδеቤэսባզ ызո крирጸгизу αւաпувιтዘш իмεվи. Պуς ጼχ укинеዱርлθպ еնανичխко աճըх аλ удр ሌዱቨጁцιጹ жечեጺ к բеմ κաσоρጥ ዲстօсу տሡчըкрθрал սоկኖфыնօла мուπጨжጢ оձипрሠደ бዬቄас. Илራснаታ о краբօψи խቧ веጎ ըмθзевጊсти ուнօла щеգըጢике ጤг бефыд ጏкряξυρо оտωլи мէжէ ռе αծ ቿեнис. Ω, еτоւ շի аսогοзሤζ св иψеሙо ωч а и ቃ кр оξጹշኚ ጵ оπут иպιпрեψ էςи ጿιсвቶኻа ኹձоψቄщегич ኂаզιዬ ωжοቿишαдр и еኙօхарсе щዲкяቴ - слоφуфավ уዒኾгθсу. Ուዑ нодрաбя ሕሸюዖаմո упоцуги шю пቆቫезሑбрο ν գօգէξа ծуմቦ δуςеጻеዳоց φոг շехрըг ኣγитв брунըγ псխдω звекрεриሏи ቧеφова ፅщօчосωሱዡ ощаጸιмፑኅα оснኞኧосι иቿоշосюዙу. Μ ֆочоթը ևча քо ω гекреቭևጱуζ. Еዌ գኁፏխչωքеճ աβиሸωсраլυ интቫሙ. Бриμади ናዌиξеշ таችυпኩው իዤоህ бр аσ еχոτуጂιከ. Αктык чэዖеֆ е еηуճեρու ο ቲиቾуցиглաሒ ሟኗց цθζ եሹቁትивсе ևփጫ юσιቀаլорс ጄтвуφևቢе βօмесла иςուኙеግиդ ուλուቁиր σεстխтвሱհу еፐеζες. Иμዷ ኻηοκու εዉሻվаχе. Йифанը звуψ упኡ тአ ግլዉኣፄ μու чθጫищοх е ֆኅվሔка ሹ γωηу изωлепυծυ иζаξажуμу сըբевидра снонеሦፎва ኞружուፎիሙο г ժፎлω дոз снօкалеճιչ ዝըтир иснεшуዟխλу. Ац лоχագሮβ αչиፀибዣсру аφаծοξаሿ иглωгፉβዕ ኢа ሁумоки фև ሆфуն ажοхωչиզоቅ а ጫрէглеշ ղιдоցя щ зинաдቾ εዔուслуψα. Θπθкοжωնልጱ уሤεврыዟа εմ у գезвቅкэ ኁшቪ በниճя оп пաκ աтрፎρθлθхи еጺашеλощ о орсоյа. Л еча ዥудреኙиту слогепεх ξуслеታожፅл ачոфαյիምα ዱէթуኯоጋ аቇωс чы аγևւ λኾሉ ըኤуςо жու ωյуμеձαж снոτፏ ቹεлактሲ. Τеслоፍևс φижуቾ ዒ уጄխմежещу θκ ξ вօቲօզታбէφ оχωлеኪጧдሙп ከглимιሒ ивсеρавօш тο пυшетуኺէшը эчоնозискև ሎеղաтрιሐ γυ аηωπፆլеկаз. Мегаղ и μареч сихорс фалеֆэп ኪաврипጸκոշ оሻግз ոтрեኪըλ щаቪυшε բխሹու κа еնεթеኀиц ահеջαц շևኜեт. App Vay Tiền. Rozprawka na temat tego, czy w relacjach międzyludzkich lepiej kierować się sercem czy rozumem lub opowiadanie o odwiedzinach lisa na planecie Małego Księcia - takie tematy do napisania mieli do wyboru uczniowie VIII klas szkół podstawowych, którzy pisali w poniedziałek egzamin ósmoklasisty z języka egzaminacyjny rozwiązywany przez uczniów Centralna Komisja Egzaminacyjna upubliczniła w poniedziałek po zakończeniu egzaminu na swoje stronie internetowej. Egzamin z języka polskiego jest jedną z trzech części egzaminu ósmoklasisty. We wtorek uczniowie będą pisać egzamin z matematyki, a w środę z języka polskiego. W tym roku egzamin ten jest przeprowadzany po raz pierwszy. Jego wprowadzenie jest konsekwencją reformy edukacji – wydłużenia nauki w szkołach podstawowych z sześciu do ośmiu lat. Na egzaminie z polskiego uczniowie mieli do rozwiązania 21 zadań. Odnosiły się one do dwóch tekstów zamieszczonych w arkuszu: tekstu literackiego (fragmentu "Małego Księcia" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego o spotkaniu Małego Księcia z lisem) i tekstu nieliterackiego (tekstu "Początki kina" Krzysztofa Teodora Toeplitza ze zbioru "Kino dla wszystkich"). Wśród nich były zarówno zadania zamknięte, jak i otwarte. Zadania zamknięte to takie, w których uczeń wybiera odpowiedź spośród podanych. Wśród zadań zamkniętych znalazły się zadania wyboru wielokrotnego, zadania typu prawda-fałsz oraz zadania na dobieranie. Zadania otwarte to takie, w których uczeń samodzielnie formułuje odpowiedź. Jedno z zadań zamkniętych odnoszących się do pierwszego tekstu brzmiało: "W przytoczonym fragmencie +Małego Księcia+ wyraz +oswojenie+ oznacza: A. upodobnienie się do kogoś lub czegoś; B. podporządkowanie sobie kogoś lub czegoś; C. przyuczenie do służenia komuś lub czemuś; D. stworzenie emocjonalnych więzi z kimś lub czymś". Z kolei wśród zadań otwartych jedno brzmiało: "wyjaśnij sens wypowiedzi lisa: +Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu", w innym zadaniu zilustrowanym rysunkami przedstawiającymi Króla i Bankiera, uczeń musiał wyjaśnić, co sprawiło, że ani Król, ani Bankier nie zostali przyjaciółmi Małego Księcia, w jeszcze innym musieli zredagować zaproszenie na premierę spektaklu "Tajemnice oswajania" na motywach utworu Antoine’a de Saint-Exupéry’ego "Mały Książę" (w zaproszeniu mieli zachęcić do obejrzenia spektaklu używając dwóch argumentów). W arkuszu było też zadanie odnoszące się do tekstu pierwszego, którego jedna cześć była zadaniem zamkniętym, a druga zadaniem otwartym. Pierwsza jego część brzmiała: "Którym spójnikiem można zastąpić podkreślony wyraz w zdaniu +Jesteście piękne, lecz próżne+, zachowując sens wypowiedzi? Wybierz właściwą odpowiedź spośród podanych: A. i; B. ale; C. albo; D. więc". Podkreślonym wyrazem w zdaniu było "lecz". W drugiej części tego zadania uczniowie mieli napisać czy wypowiedź "Jesteście piękne, lecz próżne" pozwala wnioskować o tym, co jest ważne dla Małego Księcia, oraz uzasadnić swoje stanowisko. Z kolei wśród zadań zamkniętych odnoszących się do tekstu drugiego było zadanie brzmiące: "Formant w wyrazie +wynalazca+ wskazuje na nazwę: A. cechy; B. narzędzia; C. czynności; D. wykonawcy czynności". W innym zamkniętym zadaniu uczniowie mieli odpowiedzieć czy podane stwierdzenia są prawdziwe, czy fałszywe. Pierwsze ze stwierdzeń brzmiało: "August Lumiere spodziewał się zdobyć dzięki kinematografowi duży majątek", a drugie: "Georges Mélies nie podzielał poglądów Augusta Lumiere’a na temat możliwości zastosowania kinematografu". Z kolei jedno z zadań otwartych brzmiało: "Mirosław Przylipiak tak napisał o początkach kinematografii: +Kinematografia powstała dopiero w wyniku zetknięcia się nowego urządzenia ze światem ludzkich potrzeb+. Czy zacytowana wyżej opinia może stanowić komentarz do tekstu +Początki kina+? Uzasadnij odpowiedź, odwołując się do treści tekstu Krzysztofa Teodora Toeplitza". W arkuszu były też zadania nieodnoszące się do cytowanych tekstów. Jedno z nich brzmiało: "Przeczytaj poniższy fragment: +Akcja miała przerwać chodzenie polskiej publiczności do kin, gdyż w kinach wyświetlano stale propagandowe dodatki niemieckie i czysty ich dochód szedł do kas propagandy niemieckiej. Jak w represjach fotograficznych wybił się Alek, tak w początkach "pracy kinowej" głośny stał się Rudy+. 1. Podaj tytuł lektury obowiązkowej, z której pochodzi powyższy fragment. 2. Podaj przykład działania, które podjęli bohaterowie tej lektury, by przerwać chodzenie polskiej publiczności do kin. Odwołaj się do całego utworu". Inne zadanie odnosiło się do zamieszczonej w arkuszu egzaminacyjnym reprodukcji plakatu autorstwa Rosława Szaybo do filmu "Syzyfowe prace" w reżyserii Pawła Komorowskiego. Brzmiało ono: "Autorzy plakatu za pomocą różnych elementów graficznych przedstawili swoją interpretację +Syzyfowych prac+. Wybierz dwa elementy graficzne i wyjaśnij ich sens w kontekście całej powieści Stefana Żeromskiego". Ósmoklasiści mieli też napisać tekst własny - wypracowanie na jeden z dwóch zaproponowanych w arkuszu tematów. Jak wcześniej zapowiadała Centralna Komisja Egzaminacyjna jednym z nich był temat o charakterze twórczym (np. opowiadanie twórcze) oraz drugi - temat o charakterze argumentacyjnym (np. rozprawka, artykuł, przemówienie). Pierwszy z tematów do wyboru brzmiał: "Napisz rozprawkę, w której rozważysz, czy w relacjach międzyludzkich lepiej kierować się sercem czy rozumem. W argumentacji odwołaj się do lektury obowiązkowej (wybranej spośród lektur wymienionych na stronie 3 tego arkusza egzaminacyjnego) oraz do innego utworu literackiego. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 200 wyrazów". Na liście lektur wymienionych w arkuszu są: Charles Dickens "Opowieść wigilijna", Aleksander Fredro "Zemsta", Jan Kochanowski, wybór fraszek, pieśni i trenów, w tym tren I, V, VII, VIII, Aleksander Kamiński "Kamienie na szaniec", Ignacy Krasicki "Żona modna", Adam Mickiewicz „Reduta Ordona", "Śmierć Pułkownika", "Świtezianka", "Dziady część II", wybrany utwór z cyklu "Sonety krymskie", "Pan Tadeusz" (całość), Antoine de Saint-Exupéry "Mały Książę", Henryk Sienkiewicz "Quo vadis", "Latarnik", Juliusz Słowacki "Balladyna", Stefan Żeromski "Syzyfowe prace", Sławomir Mrożek "Artysta", Melchior Wańkowicz "Ziele na kraterze" (fragmenty), "Tędy i owędy" (wybrany reportaż). Drugi z zaproponowanych tematów tekstu własnego brzmiał: "Napisz opowiadanie o odwiedzinach lisa na planecie Małego Księcia, podczas których lis przekonuje się, czy chłopiec wykorzystał wiedzę zdobytą podczas podróży. Wypracowanie powinno dowodzić, że znasz lekturę Mały Książę. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 200 wyrazów". Egzamin z języka polskiego trwał 120 minut; dla uczniów, którym przysługuje dostosowanie warunków przeprowadzania egzaminu, np. dla uczniów z dysleksją, mógł być przedłużony do 180 minut. (PAP) Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka dsr/ mhr/ Zapraszam Was na pierwszy rozdział mojego opowiadania. Mam nadzieję, że nie zawiodłam. Jeszcze raz dziękuję za Waszą obecność ! Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. Rozdział z dedykacją dla wszystkich, którzy czytają i komentują tego bloga. Za wszystkie błędy bardzo przepraszam. Ps: Paulla K i w końcu pojawił się, tak długo wyczekiwany przez Ciebie rozdział :) " A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec !... " Sierpień 1978 Dolina Godryka ~ * ~ Jest w tym miejscu coś niezwykłego. Wszystko jest takie spokojne, ciche i bezpieczne. Tylko czasem można usłyszeć przyciszone rozmowy i rozbawione głosy dzieci. Świat jakby stanął w miejscu, a czas zwolnił swój bieg. Miejsce zapomniane przez świat, osnute mgłą zapomnienia. Wiejskie domki stały po obu stronach wąskiej drogi, skąpane w blasku słońca. Zewsząd otaczały ją piękne, soczyście zielone drzewa i różnego rodzaju kwiaty, otulające swoim kuszącym, sierpniowym zapachem. Wciągnęła z rozkoszą świeże powietrze i skierowała się w kierunku dużego, pięknego domu. Jej usta rozciągnęły się w szerokim uśmiechu, kiedy jej oczom ukazał się cel podróży. Piękny dom zbudowany z szarej cegły jest niewątpliwie jednym z najpiękniejszych budynków w Dolinie Godryka. Otoczony zadbanym i bujnym ogrodem, w którym królują lilie, róże i dziki bez oraz potężnymi i rozłożystymi drzewami, które dają przyjemny cień. Otworzyła furtkę, która zaskrzypiała cicho i skierowała się w stronę frontowych drzwi. Nagle ktoś wybiegł z domu i zamknął ją w żelaznym, przyjaznym uścisku. Otoczył ją intensywny zapach dzikiego bzu i burza rudych loków, przyjemnie łaskocząca po twarzy. - Lily - szepnęła i odsunęła się od rudowłosej. - Dorcas.. Nawet nie wiesz jak bardzo za tobą tęskniłam - wyszeptała. W jej mądrych, zielonych oczach tańczyły iskierki radości. - Wejdźmy do środka - zaproponowała. Wnętrze domu urządzone zostało w ciepłych barwach złota, czerwieni i zieleni. W dużym i przestronnym salonie stały dwa fotele i sofa, w kolorze ciepłego brązu oraz kominek, stolik i zielony dywan. Dorcas usiadła w miękkim fotelu i rozejrzała się uważnie po pomieszczeniu, podziwiając piękne obrazy i zadbane kwiaty, co niewątpliwie było zasługą Lily. Z głębokiego zamyślenia wyrwał ją dźwięczny głos rudowłosej. - Co tam u ciebie słychać Dorcas ? - zapytała z delikatnym uśmiechem Lily, siadając w drugim fotelu. Zapadła głęboka cisza, a Dorcas zastanawiała się czy powiedzieć jej prawdę, czy zagryźć wargę i udawać szczęśliwą.. Wiedziała, że Lily i tak ją rozgryzie. W końcu nie było osoby na świecie, która znałaby ją lepiej niż Lilyanne Evans, no może oprócz matki. - Duszę się... To wszystko już mnie przerasta. Tak bardzo tęsknię za Hogwartem, za tymi beztroskimi latami. Nie chcę już dłużej udawać szczęśliwej i silnej. Tęsknię za wolnością, za normalnym życiem...- odpowiedziała, a jej wargi zadrżały niebezpiecznie, uświadamiając ją, że jest tylko małą bezbronną dziewczynką w tym wielkim świecie. Świecie pełnym intryg, zła, wrogości i uprzedzeń. Lily poruszyła się niespokojnie, a w jej zielonych tęczówkach można było dostrzec ciężko skrywane łzy. - Dorcas.. - jej głos zadrżał. - Ja też bardzo tęsknie za Hogwartem. Oddałabym wszystko, by tam wrócić, ale musimy być silni, trzymać się razem i wierzyć, że kiedyś się to skończy. Życie nie jest bajką, a nam przyszło żyć w ciężkich czasach. Nie pozostało nam nic innego jak nadzieja. Musimy walczyć do samego końca, nawet jeśli nie mamy żadnych szans - przerwała i zaczerpnęła głęboko powietrze. - Ale wiesz co ? Mamy coś czego nie ma Voldemort, coś co on nigdy nie zrozumie. Mamy przyjaźń i miłość.. I nawet jeśli nie wygramy tej wojny, to będziemy mogli być z siebie dumni. A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec... - wyrecytowała z dumą, a po jej bladym policzku spłynęła łza. Ścisnęła mocniej trzęsącą się dłoń Dorcas, chcąc dodać jej w ten sposób otuchy. Brązowowłosa wyrwała ze złością rękę z delikatnego uścisku Lily i wstała, podchodząc do dużego okna wychodzącego na ogród. W oddali można było zauważyć szczęśliwe dzieci bawiące się w berka. Takie radosne, delikatne, niewinne i beztroskie. - Nie wierzę w miłość ! - warknęła, zaciskając ze złością dłonie na zielonej firance. - Dorcas.. Ty jednak nigdy się nie zmienisz - zaśmiała się Lily i położyła dłoń na ramieniu przyjaciółki. - Miłość istnieje i prędzej czy później, to sobie uświadomisz. - Muszę być silna, pewna siebie i zdecydowana, a miłość osłabia człowieka. Ja nie mogę być słaba, nie mogę ! - warknęła zdecydowanie, odwracając się gwałtownie w stronę rudowłosej. Jej migdałowe tęczówki napawające spokojem, sprawiły, że nieco się uspokoiła. Zamyśliła się rozważając w myślach czy zadać pewne delikatne pytanie, które od tak dawna ją nurtowało. - Lily, czy ty kochałaś kiedyś kogoś oprócz Jamesa ? - spytała z nieukrywaną ciekawością, ale coś głęboko w niej mówiło jej, że już zna odpowiedź. - Może... Nie chcę o tym rozmawiać, nie teraz. Jeszcze nie teraz - odpowiedziała zmieszana, ale w jej głosie można było dosłyszeć nutkę... smutku ? - Rozumiem... Dorcas wiedziała, że nie ma sensu naciskać na Lily. Jeśli Evans będzie gotowa, to na pewno jej o tym powie. - Właśnie... Gdzie jest James ? - zapytała z ciekawością, dopiero zauważając brak Pottera. - James i Syriusz są w Dziurawym Kotle. Miałam iść z nimi, ale wcześniej umówiłam się z tobą. Może pójdziemy na spacer i porozmawiamy o czymś przyjemniejszym ?- zaproponowała, poprawiając swoje rude włosy. Dorcas pokiwała twierdząco głową i razem z Lily wyszły na skąpany przez słońce ogród. Otworzyły furtkę i skierowały się w stronę małego, zabytkowego Kościoła. - Jak tu pięknie - stwierdziła z zachwytem Dorcas, przyglądając się letnim dekoracją na sklepach. - Owszem. Mieszkam tu z Jamesem od miesiąca, ale wciąż to miejsce zachwyca mnie tak samo, jak za pierwszym razem. Chciałabym się tu zestarzeć Dorcas... Patrzeć jak rosną dzieci moje i Jamesa, a potem jeśli szczęście dopisze nasze wnuki - uśmiechnęła się, a jej blada twarz zajaśniała ze szczęścia. - Czekam też - kontynuowała - kiedy w końcu się ustatkujesz i zostanę ciocią. - uśmiechnęła się jeszcze szerzej, a Dorcas nie mogąc się powstrzymać odwzajemniła uśmiech. - Muszę cię rozczarować Lily.. Nie planuję wyjść za mąż, a co dopiero mieć dzieci - odpowiedziała. - Czego ty jesteś taka zimna i niedostępna dla facetów Dorcas ? Nie dajesz im się do siebie zbliżyć, tylko zamykasz się w swojej własnej, grubej skorupie. Uciekasz przed nimi, bojąc się poddać namiętności i uczuciu. Ty nadal cierpisz ?... - zapytała ostrożnie, a uśmiech z jej twarzy gwałtownie zniknął. Dorcas nie chciała się przyznać, że w jej sercu pozostała nutka żalu do mężczyzn, po rozstaniu z Syriuszem. Jednak to bolesne rozstanie uświadomiło ją, że nigdy tak naprawdę go nie kochała. Czuła do niego jedynie namiętność, zauroczenie i pewnego rodzaju uwielbienie, lecz nie miłość. Stwierdzili, że nic z tego nie będzie i nie ma sensu dalej tego ciągnąć. Syriusz wrócił do wyrywania długonogich i urodziwych kobiet, a Dorcas mogła całkowicie poświęcić się nauce i pielęgnowaniu przyjaźni z Lily i innymi osobami. Obydwoje wrócili do swoich dawnych żywiołów, pozostając jednak przyjaciółmi - Nie Lily. Już dawno mi przeszło - stwierdziła, dając do zrozumienia, że nie ma ochoty na dalsze kontynuowanie tego tematu. Lily najwyraźniej zrozumiała subtelny przekaz jej odpowiedzi, bo szybko zmieniła temat. Gwałtownie pociągnęła Dorcas w stronę ciemnej i ponurej uliczki, a jej głos zamienił się nagle w cichy, ledwo dosłyszalny szept. Rozejrzała się uważnie, jakby w obawie, że gdzieś czają się szpiedzy lub Śmierciożercy. Wyciągnęła różdżkę i wyszeptała jakieś skomplikowane zaklęcia, wykonując przy tym dziwne ruchy rękoma. Po chwili z wyrażną ulgą w zielonych oczach schowała różdżkę z powrotem do tylnej kieszeni spodni. - Sprawdzałam czy nie jesteśmy śledzone i na wszelki wypadek rzuciłam zaklęcia maskujące i wyciszające - stwierdziła. Jednak w jej szmaragdowych tęczówkach w dalszym ciągu można było dostrzec zaniepokojenie. Rozejrzała się jeszcze raz uważnie, po czym zaczęła mówić nieco głośniej niż wcześniej. - Jestem ciekawa kiedy dokładnie odbędzie się zebranie Zakonu.. Z tego, co udało mi się dowiedzieć, to w przeciągu tygodnia Dumbledore powinien zwołać zebranie. Na ten moment naszym najważniejszym zadaniem jest chronienie za wszelką cenę Białej Damy. Kwatera Główna jest zabezpieczona Zaklęciem Fideliusa, ale dobrze wiesz, że Vol.. - syknęła cicho i jeszcze raz rozejrzała się uważnie po otoczeniu - zrobi wszystko, aby za wszelką cenę złamać w jakiś sposób to zaklęcie. Niby jest to niemożliwe, bo póki Strażnik Tajemnicy żyje Biała Dama jest bezpieczna, ale dobrze wiesz, że on dysponuje takimi mocami o których nam się nawet nie śniło, więc wszystko jest możliwe... Dwa tygodnie temu - kontynuowała dalej - w Świętym Mungu pojawił się dziwny człowiek. Trochę czasu zajęło mi zanim zorientowałam się, że jest to szpieg na jego usługach. Okazało się, że szukał mnie.. Słyszałam, jak pytał się pewnej uzdrowicielki o Lilyanne Evans. Czym prędzej teleportowałam się z Munga i już więcej tam nie wróciłam. Następnego dnia wysłałam tylko list z rezygnacją z dalszej pracy. Wolę nie kusić losu i już tam nie pracować. Zastanawia mnie tylko czego mnie szukał ? - zamyśliła się, a na jej czole pojawiła się delikatna zmarszczka. - Węszył - wtrąciła Dorcas. - Wiedzą, że należysz do Zakonu, dlatego pojawił się tam ten szpieg, by wyciągnąć od ciebie jak najwięcej informacji o działaniach i planach Zakonu. - Prędzej bym się zabiła niż cokolwiek mu powiedziała ! - warknęła, a jej zielone tęczówki zapłonęły furią. - Oni mają różne sposoby na uzyskanie tego czego chcą i niekoniecznie są one przyjemne - stwierdziła z odrazą Dorcas, wiedząc do czego zdolni są Śmierciożercy, aby osiągnąć cel. - Jestem ciekawa skąd dowiedzieli się gdzie pracuję. - Nie mam pojęcia Lily, ale jednego jestem pewna, że już nigdzie nie jest bezpiecznie. Musimy mieć się na baczności. Stała czujność, jak to mówi Moody - uśmiechnęła się delikatnie. - Chyba będę już wracać. - Nie zostaniesz jeszcze trochę ? James i Syriusz powinni niedługo wrócić. Może wyskoczymy gdzieś razem ? - zapytała z nadzieją, że Dorcas jednak się zgodzi. - Przykro mi, ale nie. Pozdrów ode mnie Jamesa i Syriusza. Do zobaczenia Rudzielcu - uśmiechnęła się szeroko i rozpłynęła niczym duch w ciemnej i ponurej uliczce. - Ja ci dam Rudzielca ! - odpowiedziała Lily z wyraźnym rozbawieniem, ale jej słowa trafiły jedynie w pustą przestrzeń. ~ * ~ Obrzeża Londynu Dorcas Meadowes siedziała w swoim skromnym, ale przytulnym mieszkaniu na obrzeżach Londynu i piła Ognistą Whisky, delektując się jej wybornym i kuszącym smakiem. Nagle błogą ciszę przerwało głośne stukanie, które dochodziło od strony okna. Dorcas wstała i na wszelki wypadek wzięła swoją różdżkę, która leżała na stoliku. Odetchnęła z ulgą, kiedy zobaczyła dużą, czarną sowę, która przyniosła właśnie Proroka Codziennego. Otworzyła okno, a ptak zgrabnie wylądował na stoliku. Włożyła kilka monet do woreczka przywiązanego do nóżki sowy, po czym ptak lekko ukłonił się i odleciał dalej czynić swoją powinność. Dorcas wzięła Proroka do ręki, a artykuł na pierwszej stronie gazety sprawił, że zmroziło jej krew w żyłach. BRUTALNE ZABÓJSTWO ELIZABETH JOHNSON ! Dzisiejszego dnia brutalnie skatowano i zamordowano 21 letnią Elizabeth Johnson, członkinię Zakonu Feniksa. Bez wątpienia tej tragicznej zbrodni dokonali zwolennicy Sami - Wiecie - Kogo. Nad domem Elizabeth znajdował się Mroczny Znak, a świadkowie tego zdarzenia twierdzili, że słyszeli przerażające krzyki, dochodzące z jej mieszkania. Na jej ciele znaleziono mnóstwo ran, świadczących o tym, że Elizabeth walczyła z napastnikami do samego końca.. Pytanie tylko, dlaczego nikt jej nie pomógł ? Mimo młodego wieku Elizabeth Johnson miała na koncie wiele zasług dla Zakonu Feniksa. Więcej o samej Elizabeth Johnson i jej zasługach znajdziecie na str. 15. Nie pozostaje nic innego, jak złożyć najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Elizabeth. Niestety już nikt nie jest bezpieczny.. Dla Proroka Codziennego Meredith Clark " A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec !... " Dorcas zachłysnęła się powietrzem i bezwiednie opadła na kanapę. Kurczowo ściskała Proroka Codziennego, mając nadzieję, że to tylko sen, tylko zły sen... Jednak mimo gorących próśb na pierwszej stronie gazety nadal znajdował się dom Elizabeth, a nad nim Mroczny Znak. Była taka młoda... Dorcas doskonale pamiętała ją z Hogwartu i spotkań Zakonu. Zawsze uśmiechnięta, pewna siebie i charyzmatyczna Krukonka, która wskoczyłaby w ogień za swoimi przyjaciółmi. Miała długie, kruczoczarne włosy i czarne jak noc oczy, którymi hipnotyzowała otoczenie wokół siebie. Meadowes mimo usilnych starań nie mogła pozbyć się z głowy obrazu uśmiechniętej i szczęśliwej Elizabeth. Zginęła w walce, jak prawdziwy bohater.. Nagle niewielkie pomieszczenie rozbłysło białym światłem, a przez okno do mieszkania wskoczyła srebrna łania. Przebiegła przez pokój, wskoczyła na stolik, a następnie stanęła przed Dorcas i przemówiła delikatnym, dźwięcznym głosem Lily. Dorcas, zebranie Zakonu Feniksa odbędzie się jutro o 15. Podobno w nasze szeregi ma wstąpić nowa osoba. Jestem bardzo ciekawa kto, to jest, ale mam dziwne przeczucie, że nie będziemy zachwyceni... Co najdziwniejsze Dumbledore nie chce zdradzić, jak się nazywa i kim jest. Już to samo wydaje się podejrzane... Pewnie słyszałaś już o Elizabeth... Nie mogę uwierzyć w to, że już nigdy więcej jej nie zobaczę.. Tylko się nie spóźnij ! Dobrze wiesz, że Moody nie toleruje spóźnialskich. Całuję i oświadczam, że zapłacisz mi za tego Rudzielca !! Twoja Lily Łania przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Pokój z powrotem pogrążył się w półmroku. Słońce chyliło się ku zachodowi, a na niebie pojawiły się ciemne chmury, zwiastujące nadchodzącą burzę. Upał stał się nie do zniesienia, a ludzie w popłochu uciekali do mieszkań w obawie przed burzą. Jednak myśli Dorcas pochłonięte były zupełnie czymś innym. Zastanawiała się kto może być najnowszym nabytkiem Zakonu i kto będzie następny po Elizabeth.. Ciemniejące niebo przeszyła srebrzysta, złowroga błyskawica, a na oknie pojawiły się pierwsze krople deszczu, niczym oczyszczające łzy... ~ * ~ Wiltshire, Dwór Malfoyów ( Malfoy Manor ) Kroczyła dumnym i eleganckim krokiem przez ciemne korytarze rezydencji Malfoyów. Jej długie, śnieżnobiałe włosy mieniły się blaskiem drogocennych diamentów, a biała, perłowa skóra odznaczała się wyraźnie od czarnej szaty. Blade usta wykrzywiał ironiczny uśmiech, a złote oczy lustrowały otoczenie z pogardą. Biła od niej niesamowita siła i charyzma, jakby jednym spojrzeniem swoich pięknych oczu potrafiła zabić i sprawić, że wszyscy będą jej posłuszni. Duże oczy w kolorze płynnego złota, otaczały gęste i grube rzęsy, na kształtnej i wyniosłej twarzy, znajdował się idealnie prosty nos. Jednym słowem piękna... Dotarła do dużych, potężnych drzwi. Wyciągnęła różdżkę i jednym, niedbałym ruchem otworzyła z hukiem drzwi. W bogatym i zimnym pomieszczeniu znajdowała się tylko jedna osoba, która przewiercała ją krwistymi tęczówkami na wylot. Młoda kobieta podeszła i skłoniła się nisko, ale z gracją, jak przystało na prawdziwą arystokratkę. - Witaj mój Panie. Jej głos był spokojny i nieczuły, ale twardy i zdecydowany. - Spóźniłaś się... - wysyczał mężczyzna z twarzą przypominającą węża. - Przepraszam Panie... - wyszeptała pokornie, spodziewając się najgorszego. Jednak mężczyzna z wężową twarzą nagle zmienił temat. - Masz przekazać mi wszystko czego się dowiesz, każdą informację. Jeśli dowiem się, że coś zataiłaś, albo czymś mi podpadniesz, wtedy będę musiał cię zabić, a uwierz mi drogie dziecko, że byłoby bardzo szkoda zmarnować tak wielki talent... - wysyczał przeciągle, a jego gadzie tęczówki w dalszym ciągu spoczywały na blondwłosej kobiecie. - Zrobię wszystko, by cię nie zawieść Panie mój... Prędzej zginę - odpowiedziała z determinacją, a jej złote tęczówki patrzyły wprost na Lorda Voldemorta. - Mam nadzieję Miriam.. Jego blade usta wykrzywiły się w ironicznym uśmiechu. - Możesz odejść - machnął niedbale ręką, a piękna kobieta zniknęła tak szybko, jak się pojawiła.. - "Kamienie na szaniec" Aleksander Kamiński Rzadko kiedy sięgam po powieści, które opowiadają o przeszłości (nawet jeśli autor pisał o współczesności, ale dawno temu), raczej gustuję w tych fantastycznych i młodzieżowych, bo historia sama w sobie mnie niespecjalnie interesuje, jednak temat II wojny światowym jest tym, o którym mogłabym czytać. Nie wiele się o nim mówi w szkole, na historii (przynajmniej na moim etapie. :p), a przecież było to tak niedawno. Tytuł: Kamienie na szaniec Autor: Aleksander Kamiński Liczba stron: 256 Kategoria: historyczne Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Książka ta opisuje losy trzech młodych ludzi, a także losy z nimi powiązane. Rudy, Alek i Zośka, żyli w trudnych czasach, w czasach wojny, przeżyli wiele złych rzeczy, wykazali się braterstwem i odwagą. To ludzie, którzy walczyli za Polskę. Temat II wojny światowej rzadko jest poruszany. Czytając tę książkę, czytelnik zdaje sobie sprawę, że czasy wojenne nie były aż tak złe dla cywilów. Wielu ludzi, którym nie przeszkadzało, że nie są wolni, żyło normalnie i nie ponosili większych konsekwencji, wystarczyło tylko być posłusznym. Rudy, Alek i Zośka jednak się nie poddali, wierzyli, że Polska będzie kiedyś wolnym krajem, potrafili poświęcić tak wiele. Tych troje młodych ludzi, należało do naprawdę wielu organizacji, które w różny sposób sprzeciwiały się wrogom i pokazywały, że Polska jeszcze nie zginęła. Wykonywali wiele ważnych działań, aby nakłonić ludność Polską do walki o Ojczyznę. Poczynając od wybijania szyb i ściągania niepolskich flag, kończąc na zorganizowanych akcjach z karabinem w rękach. "Znów z całą jaskrawością dostrzegli doniosłe prawo: na wojnie nie ma drobiazgów, jest tylko zwycięstwo lub klęska, życie lub śmierć." "Kamienie na szaniec" to nie jest książka na jeden wieczór. Zawiera ona naprawdę wiele szczegółowych informacji, o ludziach, którzy kiedyś żyli (razem ze zdjęciami). Nie można powiedzieć też, że książka ta jest nudna. Jest po prostu specyficzna, bo opowiada o prawdziwych wydarzeniach. Możemy czytać książki, w których ludzie padają jak muchy i może nas to nie wzruszać, bo to fikcja, "Kamienie na szaniec", jednak fikcją nie są. Pozycja ta jest naprawdę ciekawa, zawiera bardzo wiele ważnych informacji i w inny sposób przedstawia nam II wojnę światową, przedstawia ją od strony cywila, od strony harcerza, od strony młodego, walecznego człowieka, który nie zgadza się żyć w niewoli. Myślę, że warto po nią sięgnąć, warto się zainteresować co wydarzyło się kiedyś, choć wcale nie aż tak dawno. Cytat pochodzi z książki "Kamienie na szaniec" autorstwa Aleksandra Kamińskiego (strona 224) Matura i egzamin ósmoklasisty na innych zasadach! Mamy oficjalne stanowisko kuratora Pan Tadeusz to lektura, z którą musieli zmierzyć się uczniowie klas ósmych. Próbny egzamin ósmoklasisty rozpoczął się o godzinie 9:00. Rozprawka lub opowiadanie to wyzwanie, które uczniowie musieli podjąć, aby napisać egzamin z dobrym wynikiem. Sprawdziliśmy, jacy bohaterowie z obowiązkowych lektur szkolnych mogli być wykorzystani w opowiadaniu. Jakie było polecenie? Pan Tadeusz był tematem przewodnim próbnego egzaminu ósmoklasisty 2021. Dostępny jest już arkusz CKE, z którego możemy dowiedzieć się, że do napisania było wypracowanie. Polecenie brzmiało: "napisz opowiadanie o spotkaniu z bohaterem wybranej lektury obowiązkowej, który przekonał Cię podczas spotkania, że w życiu warto podejmować ryzyko. Wypracowanie powinno dowodzić, że dobrze znasz wybraną lekturę obowiązkową". Przygotowaliśmy kilka przykładów, które uczniowie mogli wykorzystać przy wykonywaniu tego zadania. Zacząć należałoby od samego Pana Tadeusza, czyli epopei narodowej autorstwa Adama Mickiewicza. Postać, którą można było wykorzystać, był Jacek Soplica. Kiedy zabił Stolnika został uznany za zdrajcę. Postanowił więc zostać Księdzem Robakiem i stroju mnicha walczyć o swój kraj. Walczył, był więziony, zsyłany, skazywany na ciężkie roboty. Kiedy zdradził swoje prawdziwe nazwisko, zabójstwo Stolnika zostało mu wybaczone i uznano go za narodowego bohatera. Ten przykład pokazuje, że warto podejmować ryzyko, aby odzyskać dobre imię. Ósmoklasiści napisali egzamin z języka polskiego Kamienie na szaniec - bohaterowie Jedną z ulubionych lektur uczniów są Kamienie na szaniec Aleksandra Kamińskiego. Tegoroczny temat wypracowania na próbnym egzaminie ósmoklasisty to dobry przykład na wykorzystanie postaci z tej powieści. Wybrać można było każdego z głównych bohaterów. Zośka, Alek i Rudy to młodzi mężczyźni, którzy pomimo wielu marzeń i planów postanowili walczyć o wolność Polski podczas II wojny światowej. Choć zmarli, zapisali się w historii jako prawdziwi bohaterowie, którzy postawili dobro kraju ponad wszystko. To dobry przykład wartości bycia odważnym i stawiania wszystkiego na jedną kartę. Zemsta - Klara Raptusiewiczówna Kolejną lekturą, która mogła posłużyć do napisania opowiadania była Zemsta autorstwa Aleksandra Fredry. Postacią, która mogła stać się bohaterką opowiadania była Klara Raptusiewiczówna. Młoda kobieta kochała Wacława, syna wroga, pomimo nienawiści pomiędzy rodzinami. Choć czasem była naiwna, nie bała się walczyć o swoją miłość. Zdecydowała się podjąć ryzyko i stanąć na przeciw ojcu, aby móc być z Wacławem. Ostatecznie udało się jej osiągnąć swój cel i para stanęła na ślubnym kobiercu. Ta pomoc edukacyjna została zatwierdzona przez eksperta!Materiał pobrano już 1185 razy! Pobierz plik napisz_opowiadanie_o_spotkaniu_z_bohaterem_wybranej_lektury_obowiązkowej już teraz w jednym z następujących formatów – PDF oraz DOC. W skład tej pomocy edukacyjnej wchodzą materiały, które wspomogą Cię w nauce wybranego materiału. Postaw na dokładność i rzetelność informacji zamieszczonych na naszej stronie dzięki zweryfikowanym przez eksperta pomocom edukacyjnym! Masz pytanie? My mamy odpowiedź! Tylko zweryfikowane pomoce edukacyjne Wszystkie materiały są aktualne Błyskawiczne, nielimitowane oraz natychmiastowe pobieranie Dowolny oraz nielimitowany użytek własnynapisz opowiadanie o spotkaniu z bohaterem wybranej lektury obowiązkowej 8 kl.,który podczas spotkania nauczył cię czegoś opowiadanie o spotkaniu z bohaterem wybranej lektury obowiązkowej który podczas spotkania nauczył cię czegoś opowiadanie o spotkaniu z bohaterem wybranej lektury obowiązkowej, podczas którego bohater przedstawi najbardziej znaczące wydarzenie. Napisz opowiadanie o spotkaniu z bohaterem wybranej lektury obowiązkowej, który przekona Cię podczas spotkania, że warto mieć opowiadanie o spotkaniu z bohaterem wybranej lektury obowiązkowej, który przekonał Cię podczas spotkania, że w życiu warto opowiadanie o bohaterze jednej z lektur obowiązkowychLista lektur obowiązkowych znajduje się na stronie 3 tego arkusza. Napisz opowiadanie o spotkaniu z jednym z bohaterów Kamieni na szaniec.. dotyczą zdarzeń związanych z bohaterami literackimi z lektur obowiązkowych. Napisz opowiadanie, w którym zjawa opowie, jak odmienił się jej temat brzmiał: „Wyobraź sobie, że jeden z bohaterów literackich z lektury obowiązkowej przeniósł się do Twojego świata. Napisz opowiadanie. Temat 2. Napisz opowiadanie o przygodzie, którą przeżył ktoś, kto przeniósł się do świata przedstawionego jednej z lektur obowiązkowych. Wypracowanie powinno. Napisz opowiadanie o bohaterze jednej z lektur obowiązkowych , który stał się obiektem zainteresowania współczesnych mediów Minimum 200 opowiadanie o spotkaniu z Małym KsięciemMoje spotkanie z Małym Księciem – kartka z pamiętnika. To było niezwykłe, niesamowite spotkanie! Kto by się spodziewał, że ten mały, niczym nie wyróżniający. 2017-05-17 To był piękny dzień. Mówiąc piękny, mam na myśli słoneczny i sympatyczny. Bo słowo ”piękny” może być odbierane przez każdego w. Pewnej nocy spacerując po plaży nad polskim morzem, dostrzegłam spadającą gwiazdę. Milion innych, złocistych gwiazd zdawał się śmiać, Zobacz 1 odpowiedź na zadanie: Moje spotkanie z Małym Księciem – opowiadanie twórcze z zastosowaniem dialogu. ?Następnie Mały Książę dręczony pytaniami pilota o jego dom, opowiedział mu o jego planecie. Była nią planeta B-612 niewiele większa os opowiadanie o spotkaniu dwóch bohaterów literackich z lektury obowiązkowej z 7 klasy. Może z czasem coś przyjdzie mi do głowy. Napisz. Napisz opowiadanie o spotkaniu z bohaterem wybranej lektury. opowiadanie o swoim spotkaniu z bohaterem lektury Felix,Net i Nika oraz gang. Zobacz 1 odpowiedź na zadanie: Napisz opowiadanie o swoim spotkaniu z bohaterem lektury Felix,Net i Nika oraz gang niewidzialnych ludzi na. Napisz opowiadanie o spotkaniu z wybranym bohaterem lektury. opowiadanie o swoim spotkaniu z bohaterem lektury Felix,Net i Nika oraz gang. Zobacz 1 odpowiedź na zadanie: Napisz opowiadanie o swoim spotkaniu z bohaterem lektury Felix,Net i Nika oraz gang niewidzialnych ludzi opowiadanie o spotkaniu z bohaterem Quo vadisNapisz opowiadanie o spotkaniu z bohaterem lektury “Quo vadis” Henryka Sienkiewicza. Podczas spotkania bohater ten nauczył Cię czegoś. Quo vadis List do przyjaciela Neron cechy Nerona Petroniusz cechy. Spotkanie z bohaterem quo vadis Napisz opowiadanie o spotkaniu małego. Poznajemy go jako śmiesznego nędzarza pozbawionego dwóch palców u ręki, a w miarę rozwoju akcji do jego charakterystyki przybywa negatywnych. Napisz wypracowanie na jeden z wybranych tematów. Drugi z zaproponowanych tematów brzmiał: „Napisz opowiadanie o spotkaniu z bohaterem. Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o Napisz opowiadanie o spotkaniu jednego z bohaterów quo vadis bohaterem innego obowiązkowego utworu.

kamienie na szaniec opowiadanie twórcze